Sukces !!!
Pauliii
12:43
21 Comments
Muszę się pochwalić! Osiągnęliśmy mały a zarazem wielki dla nas sukces. Mogę napisać z dumą ,że Setus pięknie potrafi wskakiwać na moje stopy :D ach , ach . Myślałam ,że już tego nie ogarniemy a tu proszę ... trochę bardziej się przyłożyliśmy i gotowe. Cieszę się , cieszę bo zawsze ta sztuczka bardzo mi się podobała. Przyznam ,że gdy pierwszy raz 19 kg wskoczyło mi na nogi trochę mi się one zatrzęsły i musieliśmy zacząć próbować znów od początku bo Setus nie był już do tej stabilności taki przekonany. Poćwiczyliśmy więc jeszcze raz wchodzenie z czegoś i później poszło już z górki. ;>
Mam nadzieję ,że kiedyś to się zmieni a nie na każdym kroku będzie widniał wielki znak:
Nasza nauka pływania nie skończyła się sukcesem... przepłynął kawałek... dosłownie kawałek do mnie potem wyleciał na brzeg i łapał bąbelki -.- . I na tym postanowiłyśmy zakończyć naukę w tamtym dniu.
Fajniejszy dla Setusa jet wąż ogrodowy.
+moja groźna bestia i porównanie od forumowej "api " :D
A teraz trochę frisbee .... nie było jeszcze spotkania z Weroniką i Holy gdzie byśmy trochę sobie nie pokaleczyły rzucania dysków. Hols świetnie skacze i szaleje kiedy tylko pojawi się frisbee a Setus sam sobie je kradnie z mojej torebki. Teraz szał...... mamy obecnie , aż 4 dyski w tym 1 w ogóle nie nadaje się już do rzucania , drugie ledwo co lata , trzecie i czwarte to takie tam dyski z dog activity. Tak więc mam jeszcze kilka dni na skombinowanie pieniędzy i szał w Poznaniu.
Dzięki wielkie za nagranie nas bo na co dzień trudno kogoś wytrzasnąć :p . !
No i mam kilka zdjęć frisbee. Udało mi się zagonić tatę ]:-> planuję pod koniec wakacji jeśli się uda zagonić jeszcze jedną osobę :3
muszę się też pochwalić ,że coraz lepiej idzie nam coś a la vault
moje udo cierpi :<
Jeszcze tylko miesiąc i znów szara rzeczywistość wraca... tym razem już w liceum ... dam dam dam
ale jeszcze cały sierpień przed nami
aktywnych wakacji ;)
Ostatnio byliśmy też w Gołanicach z Weroniką i Holy w celu nauczenia Setusa pływać.
Upał, skwar i plaża zatłoczona. Nawet bym się na taką plażę nie pchała. Rozumiem ,że ktoś może
psów nie lubić , bać się wszystko okej (nam żadna niemiła sytuacja na szczęście się nie przytrafiła )
ale będąc kilka razy z Setusem i rodziną nawet po za sezonem na jakiejś plaży...nie zatłoczonej, dzieci też się nie kąpały widziałam spojrzenia typu "jak ten pies może tu wchodzić" "dlaczego ten kundel chodzi po tak czystej plaży " czystej plaż czyli - pełno petów, szkła, puszek, butelek i innych świństw. Oczywiste jest chyba ,że kiedy idzie się w takie miejsca trzeba po swoim psie sprzątnąć , ale ludzie ! Nastawienie jest u nas takie ,że każdy pies , który kąpie się w jakimś jeziorze od razu je skazi i śmierdzi a prawda jest taka ,że to niekiedy nasze psy są bardziej czyste i zadbane niż niektórzy ludzie kąpiący się tam !Mam nadzieję ,że kiedyś to się zmieni a nie na każdym kroku będzie widniał wielki znak:
Nasza nauka pływania nie skończyła się sukcesem... przepłynął kawałek... dosłownie kawałek do mnie potem wyleciał na brzeg i łapał bąbelki -.- . I na tym postanowiłyśmy zakończyć naukę w tamtym dniu.
Fajniejszy dla Setusa jet wąż ogrodowy.
+moja groźna bestia i porównanie od forumowej "api " :D
A teraz trochę frisbee .... nie było jeszcze spotkania z Weroniką i Holy gdzie byśmy trochę sobie nie pokaleczyły rzucania dysków. Hols świetnie skacze i szaleje kiedy tylko pojawi się frisbee a Setus sam sobie je kradnie z mojej torebki. Teraz szał...... mamy obecnie , aż 4 dyski w tym 1 w ogóle nie nadaje się już do rzucania , drugie ledwo co lata , trzecie i czwarte to takie tam dyski z dog activity. Tak więc mam jeszcze kilka dni na skombinowanie pieniędzy i szał w Poznaniu.
No i mam kilka zdjęć frisbee. Udało mi się zagonić tatę ]:-> planuję pod koniec wakacji jeśli się uda zagonić jeszcze jedną osobę :3
muszę się też pochwalić ,że coraz lepiej idzie nam coś a la vault
moje udo cierpi :<
taki tam nawet ładny over ;p |
ale jeszcze cały sierpień przed nami
aktywnych wakacji ;)