Muszę przyznać ,iż ten rok rozpoczęliśmy bardzo miło i na pewno dużo też dało moje pozytywne nastawienie do tematu.
Ostatnio byliśmy na frizbowym treningu , z którego wróciłam bardzo zadowolona . Nie tylko dlatego,że udało się zrobić parę fotek :D ale co najważniejsze jestem bardzo dumna z kondycji jaką nabiera Setu. Udało mu się wyskoczyć kilka razy po dysk ,oczywiście w mojej skali było to bardzo zadowalające , a nawet kiedy trzeba było kiknąć, rzucałam mu za nisko pod <w moim mniemaniu> jego możliwości> przez co przelatywał nad dysk.
To samo robię z flipami.
Rzucając mu za nisko < bo przecież wyżej nie da rady>
doprowadzam do tego ,że nawet nie musi się wysilać żeby wyskoczyć po dysk, co w rezultacie często nie wygląda jak ładny flip.
A zostało mi to uświadomione na ostatnim seminarium.
Zdjęcia i a w szczególności dają dużo ! Można przeanalizować jak wygląda to z boku albo też się dobić.
Po prawej stronie natomiast --> szakal uciekający na dwóch łapach z dyskiem.
Tak mi to wygląda :D
co jak co , jednak dzielne bordero zawsze stara się dać z siebie tyle ile potrafi a nawet ratować moje kapcie
DOWÓD :) !
Tak więc poprzedni trening był ostatnim gdzie były skoki, flipy i inne.
Mój błąd . Totalne roztrzepanie w głowie. Nie możemy mieć wszystkiego na raz. Musimy skupić się na jednym a nie na tysiącach rzeczy. Odstawiamy więc różne dziwactwa : p i skupiamy się na podstawach, na których nie skupiłam się na początku.
Ustawiłam już priorytety , teraz trzeba je zacząć pomału realizować i doskonalić. Tak więc będziemy śmigać tam i z powrotem. .....tak przynajmniej jest w założeniu :p
tak więc pędzim na spacer !
Ostatnio byliśmy na frizbowym treningu , z którego wróciłam bardzo zadowolona . Nie tylko dlatego,że udało się zrobić parę fotek :D ale co najważniejsze jestem bardzo dumna z kondycji jaką nabiera Setu. Udało mu się wyskoczyć kilka razy po dysk ,oczywiście w mojej skali było to bardzo zadowalające , a nawet kiedy trzeba było kiknąć, rzucałam mu za nisko pod <w moim mniemaniu> jego możliwości> przez co przelatywał nad dysk.
fot.Szymon Janik |
To samo robię z flipami.
Rzucając mu za nisko < bo przecież wyżej nie da rady>
doprowadzam do tego ,że nawet nie musi się wysilać żeby wyskoczyć po dysk, co w rezultacie często nie wygląda jak ładny flip.
A zostało mi to uświadomione na ostatnim seminarium.
Zdjęcia i a w szczególności dają dużo ! Można przeanalizować jak wygląda to z boku albo też się dobić.
Po prawej stronie natomiast --> szakal uciekający na dwóch łapach z dyskiem.
Tak mi to wygląda :D
co jak co , jednak dzielne bordero zawsze stara się dać z siebie tyle ile potrafi a nawet ratować moje kapcie
DOWÓD :) !
Tak więc poprzedni trening był ostatnim gdzie były skoki, flipy i inne.
Mój błąd . Totalne roztrzepanie w głowie. Nie możemy mieć wszystkiego na raz. Musimy skupić się na jednym a nie na tysiącach rzeczy. Odstawiamy więc różne dziwactwa : p i skupiamy się na podstawach, na których nie skupiłam się na początku.
Ustawiłam już priorytety , teraz trzeba je zacząć pomału realizować i doskonalić. Tak więc będziemy śmigać tam i z powrotem. .....tak przynajmniej jest w założeniu :p
tak więc pędzim na spacer !