Nasza ekipa Hotus'owa powiększyła się już jakiś czas temu, więc warto nakreślić tutaj tak dla późniejszych wspominek, małą historię Hotus'ów :)🙂 Już o tym kiedyś nawijałam ale się teraz powtórzę ,że lubię czasem przysiąść i przeczytać niektóre posty wstecz. Przy większości z nich zastanawiam się co miałam wcześniej w głowie 😛 ale z reguły wyłapuje jakieś przejęzyczenia, przecinki i moje nieskładne zdania, jednak to zawsze wina tego, że gdy najdzie mnie jakaś wena, to po prostu piszę i literki tańczą mi tak pod palcami ,że nawet czasami w nie nie trafiam i wtedy rodzą się właśnie takie różne słowne ancymony :p
Mimo wszystko czasem żałuję, iż nie zapisują tutaj czegoś więcej by cofnąć się wstecz i zobaczyć jak to było wtedy gdy..... coś tam, coś tam. Jakby nie patrzeć niektórych rzeczy tutaj (mam na myśli bloga) jednak brakuje a zawsze twierdziłam, że blogi to mimo wszystko dobra sprawa, nawet jeśli grono odbiorców sięga nam dwóch :D ale przecież nie zawsze o to chodzi, żeby mieć miliony monet ;)
A jak wiadomo prowadzenie różnego rodzaju dzienników jest raczej ciężkie, zwłaszcza takie systematyczne. Tym bardziej taki blog dobrze nam zrobi. Zastanawiałam się nawet czy by czegoś nie pisać tak o powiedzmy "nie dla świata".
Jednak wracając do tematu :
Hotusy muszą mieć tutaj swoją specjalną blogową notkę.
Bo niby nic a tak to się zaczęło dobre 6 lat temu. ;) powyżej fota z jednego z naszych pierwszych spacerów, kiedy to spotkały się nasze psie ideały.
Holy
i
Setus
HoTus →https://www.facebook.com/hotusy/
i tak narodził się pomysł, żeby zmiksować ich imiona razem i utworzyć fanpage na fejsbuku, gdzie będziemy razem z Weroniką dodawać foto relacje z zawodów i innych psich wydarzeń, w których uczestniczymy . Ten pomysł powstał pewnie tak jak u wielu z Was by "od psić" nieco nasze fejbuski :p jednak wiadomo jak to wyszło.
Teraz Hotus'y nieco zarosły kurzem, wcześniej częściej dodawałyśmy foty z jakiś warsztatów czy zawodów, teraz od czasu do czasu pojawiają się tam nasze pierdołki z życia codziennego. Wiadomo jak to później jest, albo brak czasu , zdjęć , chęci albo nawet internetu :p
Jednak od jakiegoś czasu staram się, żeby na nowo trochę stronkę wprawić w ruch :p.
Czasem zastanawiam się tylko, ale po co tak właściwie 😃?❓a potem z niewyjaśnionych powodów przypominam sobie ,że "a co tam w sumie to lubię i nie muszę szukać jakiś konkretnych, głębokich i uzasadnionych przyczyn".
Także generalnie zapraszamy na Hotus'owy fanpage, od czasu do czasu coś tam dłubiemy i przeważnie jaki lecimy na jakieś psie imprezki ;) to zabieramy aparat i trzaskamy foty. Ładne czy nie ale pamiątka zawsze jest :p a jako psi bywalec wiem,że jak nie ma się czasem nic to lepsza i najgorsza fota niż żadna. Takie dziwne zboczenie tych czasów :p zresztą dorastałam przy erze fotoblogów przy dumnym sloganie - żyjemy zdjęciami ! a teraz przyszło mi prowadzić sobie psiego blogaska 😛 także co tu dużo wyjaśniać.
Link z odnośnikiem do strony powyżej ⬆ wystarczy w niego kliknąć.
a znaleźć tam można między innymi galerie z
LP Wrocław 2016 zawody pasterskie 2016 Poznań cacib 2015 LP Poznań 2017
mamy już trzon, więc czas przedstawić resztę Hotus'owej ekipy ;)
czyli między innymi
Ally Zee Firework Hill
uprzedzając pytania, bo i takie przychodziły na hotusową skrzynkę.
Zee to nie aussik, nie ptak , tylko border collie 😛
pastuch, torpeda, frisbee terminator :)
i od niedawna moja Szancia vel Fruzia :p
zobaczymy jak, póki co jamnicze ciałko się rozwinie
bo proszę spojrzeć tylko na to zdjęcie poniżej ;p :p !
ah ah sznacia nie rozpędzaj się tak ;)
to ,że chciała dysk niczego nie zwiastuje ale ważne, że jest zainteresowanie i w porównaniu do Seta nie trzyma go jednym ząbkiem.
Na jednym ze spacerków ktoś mnie zapytał : heeej co planujesz z małą
po czym ja po chwili namysłu i z grobową miną odpowiedziałam " nic " .
Moje przemyślenie było bardzo głębokie, chociaż mogłoby się tak wtedy nie wydawać, jednak naprawdę o niczym konkretnym wtedy nie myślałam. Muszę przyznać, że jak na razie nasz jedyny ambitny plan brzmi "żeby nam się dobrze żyło " :p
a później zobaczymy w ogóle jak będzie wyglądało to małe ciałko i się zobaczy czy podłubiemy frisbee czy odkurzymy w piwnicy nasze rurki pcv i zrobimy z szanty kicajca. Rower, dogtrekking, obi, owce ...😂mamy tyle możliwości, że wszystko przyjdzie z czasem. :) jednak zapewne będą to podwórkowe podrygi. A póki co hey ho let's go
Pozdrawiam i zapraszam na Hotusa !
czwartek, 31 sierpnia 2017
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz