Dawno, dawno temu, humorystycznie i wydaje mi się ,że tutaj nie muszę chyba przedstawiać go i się z niego tłumaczyć jednak powiedzmy dla "szerszej widowni" nie związanej z "psim światkiem" filmik ten staje się już problemem.
Korzystając z okazji takiego tematu, który jest powiązany w pewnym sensie z wcześniej wspomnianym filmikiem. Pozwolę sobie umieścić tutaj link do raportu, odnośnie cyrków w Polsce
Materiał jest długi, jednak warty przeczytania. I
mogłoby się wydawać, że to hipokryzja z mojej strony, w sytuacji gdy sama szkole swoje burki.
Jednak nic bardziej mylnego ... bo to całkowicie dwa różne światy.
Między
dobrowolnym wykonaniem sztuczki za nagrodę a wykonaniem jej pod presją i
zastraszeniem jest spora różnica.
Bywa, że moje psy gdy nie mają czego robić same wymuszają i proszą o trochę uwagi. Potwierdzić może to każdy kto do nas przychodzi, ponieważ same namierzają nową ofiarę i serwują mu żałosne spojrzenia " no weź się poszarp człowiek" "mów do mnie człowiek". Tak zdecydowanie nie wygląda pies, dla którego szkolenie poprzez zabawę jest czymś strasznym 😉 proszę mi wierzyć a jeśli nie to przyjść, zobaczyć i wyciągnąć właśnie takie wnioski :p bo na inne nie ma szans.
Ale wróćmy do tematu głównego czyli filmik. Wrzucając coś do sieci jestem gotowa na krytykę, różne komentarze. Widziałam już w internecie wiele :p pokazuję tylko to co chcę pokazać i nic więcej nie ma szansy się tutaj znaleźć.
Dlatego naprawdę gdybym miała się czego wstydzić tym bardziej nie wystawiłbym na widok publiczny.
A tym czymś jest właśnie PRACA Z PSEM
tak
pozwolę sobie zacytować między innymi takie komentarze, które znalazły się pod tym filmikiem.
" ym to jest traktowanie psa jak zabawkę!😬"
"Po co tak meczysz tego pieska?"
dla zainteresowanych odsyłam do filmiku
Wszystkim "wtajemniczonym" tłumaczyć tego nie muszę, jednak mam nadzieje, że trafi kiedyś na ten mój wpis jakaś zabłąkana duszyczka :p Nie mam zamiaru wywołać tutaj jakiejś krwawej dyskusji a pozwolić spojrzeć też na to z innej strony.
Przy kręceniu tego krótkiego, niskobudżetowego filmiku ;) nie ucierpiało żadne zwierze i nie cierpi.
Napiszę więc to o czym wspomniałam wcześniej :
Praca z psem to nie męczenie go. Należy odróżnić niektóre pojęcia. Zabawy najpierw proste a potem bardziej skomplikowane skłaniają psiaka do myślenia. Niektóre komórki muszą się uaktywnić, psiak się rozwija. Dodatkowo jest to fajny sposób na spędzenie czasu ze swoim psem, spożytkowanie w inny sposób jego energii niż spacery, które dla niektórych psiaków mogą być po prostu nudne ;)
Nieco rozszerzając nie tylko komendy i sztuczki ale i inne formy aktywności w zależności co dla psa jest bardziej interesujące. Od szukania smaczków/zabawek po szarpanie.
Tak więc wszystkich nie wdrożonych w temat zapraszam do sprawdzenia tego na własnym przykładzie z własnym psiakiem i dopiero późniejsze wyciąganie wniosków ;) Może was to wciągnie, tego życzę.
Jest wiele psiaków, które tylko czekają, aż ich właściciel "coś z nimi zrobi " w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Pozdrawiam.
Bardzo fajny filmik! :) ach myślałam, że takie komentarze już się nie pojawiają, że ludzie trochę zmądrzeli ale widać nie. Jak zaczęłam pisać bloga koleżanka z liceum zapytała, czy nauczyłam już psa grać w szachy ;).
OdpowiedzUsuńTeż myślałam, że w dzisiejszych czasach gdzie można zobaczyć już chyba wszystko jest trochę większa świadomość, no cóż ;p
UsuńJednak co do komentarzy to ja sama mam do nich dużą, rezerwę bo inaczje bym chyba zwariowała i sama często się z nich śmieje i coś dopowiem ;) jeśli chodzi o tych moich "nie psich" znajomych :)
Jeśli tak wygląda męczenie psa to życzę wszystkim psom na świecie, by tak je męczono właśnie :P
OdpowiedzUsuńCo do cyrków...metoda szkolenia to jedno ale pies to przede wszystkim zwierzę udomowione, a zwierzęta dzikie, które zwykle występują w cyrkach, przede wszystkim są zmuszane do współpracy z człowiekiem, który w naturze jest wrogiem. I to już jest robienie czegoś wbrew ich naturze. To główny powód do dyskusji. Bo psy w cyrku to przecież nie jest zły pomysł...o czywiście o ile miałyby jednego pana i odpowiednie traktowanie ;)
w pełni się z Tobą zgadzam !
UsuńDokładnie! Moja Figa to akita inu https://johndog.pl/blog/rasy/akita-inu/. Ten psiak po prostu uwielbia treningi. W przyszłym roku wybieramy się nawet na "Latające psy" do Poznania. No cóż. Niektórzy ludzie pisząc komentarze bazują jedynie na swoich domysłach.
OdpowiedzUsuń