Ostatni termin przyjmowania zgłoszeń na wystawę w Lesznie , na którą z niecierpliwością czekam co roku.
Już nie mogłam się doczekać żeby , porobić zdjęcia , pooglądać , wygłaskać.
08 maj
Termin zgłoszeń przedłużony a wraz z nim zaczęły się pytania czemu nie chcę zapisać Setusa.
Już od dawna wiedziałam ,że jadę sama ,że zapisać go nie chcę ,że nie , bo nie ! A potem sama zaczęłam się zastanawiać. Na poprzednich bardzo mi się podobało więc czemu by nie tak jeszcze tylko raz?
12 maj
Na wybiegu dla psów odbyło się ostatnie szkolenie przed wystawowe. Byliśmy tak o dla socjalizacji. Seti się nie popisał. Pierwsze kółko bardzo fajnie szedł a potem wypatrzył sobie dwie suczki do ,których chciał cały czas iść i przyszło to do tego ,że ćwiczyliśmy sobie z boku. Mimo to dziękuję za rady :) .
13 maj
Ostateczny termin przyjmowania zgłoszeń. I tu decyzja zapadła. Wszyscy stwierdzili ,że tyle przedłużeń terminu to jakiś znak. I tak ostatniego dnia gdzieś godzinę do końca go zapisałam. Klamka zapadła. Musimy przypomnieć sobie co to ringówka.
10 dni do wystawy
Stresssss . Nigdy jeszcze się tak nie stresowałam i nie wiem dlaczego się tak stało. Zaczęło się mycie , czesanie (niepotrzebnie furminatorem go trochę za bardzo po bokach wygoliłam ;/ )
Zaczęły mi do głowy przychodzić dziwne myśli. Setu wchodzi o okres dojrzewania i czasami chłopcu palma odbija. Bałam się czy czasem na wystawie nie będzie szczekał na wszystkie psy i zachowywał się jak dzik z lasu a po wejściu na ring będzie tak podekscytowany ,że będę frunęła za nim.
Na odstresowanie i poprawieniu Setusowi humoru pojechaliśmy do Gołanic. Tym razem w składzie Setus , Daisy i Holy :) Było bieganie, frisbee , pływanie i odpoczywanie (pływanie oczywiście w dalszym ciągu Setusa się nie dotyczy ;p ) Dzień jak najbardziej pozytywny.
zdjęcia zdjęcia
3 dni do wystawy
Spacer z Sonią po lesie. Wszystko fajnie i pięknie tylko po powrocie do domu trzeba było stwora znów wykąpać. Nie wiem jak to zrobił ,w niczym się nie tarzał a śmierdział niemiłosiernie. Wynik - obrażony pies.
24 godziny ...
Ostatnie poprawki. Umycie zębów , czyszczenie uszu , memlanie ulubionej kości i stres , który całkowicie minął ,żeby pojawić się następnego dnia...
W y s t a w a
Wchodzimy , tak jak się spodziewałam jazgot na jakiegoś psa i idziemy dalej. Idziemy i z każdym krokiem byłam coraz bardziej dumna z jego zachowania, fakt ciągnął nieraz na smyczy ale zachowywał się nienagannie. Trochę zajęło szukanie ringu ale po znalezieniu rozbiliśmy się i czekaliśmy na swoją kolej. Setus, amant znalazł sobie bardzo ładną suczkę z hodowli windriftbordercollies obok z namiotu , której nie przeszkadzały jego zaloty i tak sobie raz po raz do niej podchodził :p . Odwiedziła nas też Holy i spotkaliśmy brata Setusa , Fado. :)
A potem nadszedł czas na wyjście na ring. Prosiłam tatę by nagrał żebym zobaczyła co robię źle..... dziękuję bardzo i przepraszam Setus ,że mi tak źle poszło.
Całokształt bardzo mi się podobał i jestem dumna z kolesia. Gratki dla wszystkich
Strasznie żałuję ,że DCDC pokryło się z wystawą. Mam nadzieję ,że do Poznania zawitam i zobaczę psa , którego tak bardzo chcę zobaczyć w akcji ;] .
Kilka moich fotek z wystawy https://picasaweb.google.com/108710582868141682712/2CzerwcaPRESTIGELeszno2012
i fotki od Izy :) Fotki <klik
Gratuluję wszystkim i miło było poznać :)
Fajnie, że jednak zdecydowałaś się zapisać ;)
OdpowiedzUsuńMnie też by zjadł stres.
Pozdrawiam :)
mnie tak pierwszy raz w sumie zjadł , nie wiem czemu ale źle nie było więc jest dobrze ;]
UsuńNie nie mała jest u mnie tylko na dopmie tymczasowym chyba,ze moim rodfzicom cos sie odmieni ale ... :(
OdpowiedzUsuń