Ostatnio byliśmy też w Gołanicach z Weroniką i Holy w celu nauczenia Setusa pływać.
Upał, skwar i plaża zatłoczona. Nawet bym się na taką plażę nie pchała. Rozumiem ,że ktoś może
psów nie lubić , bać się wszystko okej (nam żadna niemiła sytuacja na szczęście się nie przytrafiła )
ale będąc kilka razy z Setusem i rodziną nawet po za sezonem na jakiejś plaży...nie zatłoczonej, dzieci też się nie kąpały widziałam spojrzenia typu "jak ten pies może tu wchodzić" "dlaczego ten kundel chodzi po tak czystej plaży " czystej plaż czyli - pełno petów, szkła, puszek, butelek i innych świństw. Oczywiste jest chyba ,że kiedy idzie się w takie miejsca trzeba po swoim psie sprzątnąć , ale ludzie ! Nastawienie jest u nas takie ,że każdy pies , który kąpie się w jakimś jeziorze od razu je skazi i śmierdzi a prawda jest taka ,że to niekiedy nasze psy są bardziej czyste i zadbane niż niektórzy ludzie kąpiący się tam !Mam nadzieję ,że kiedyś to się zmieni a nie na każdym kroku będzie widniał wielki znak:
Nasza nauka pływania nie skończyła się sukcesem... przepłynął kawałek... dosłownie kawałek do mnie potem wyleciał na brzeg i łapał bąbelki -.- . I na tym postanowiłyśmy zakończyć naukę w tamtym dniu.
Fajniejszy dla Setusa jet wąż ogrodowy.
+moja groźna bestia i porównanie od forumowej "api " :D
A teraz trochę frisbee .... nie było jeszcze spotkania z Weroniką i Holy gdzie byśmy trochę sobie nie pokaleczyły rzucania dysków. Hols świetnie skacze i szaleje kiedy tylko pojawi się frisbee a Setus sam sobie je kradnie z mojej torebki. Teraz szał...... mamy obecnie , aż 4 dyski w tym 1 w ogóle nie nadaje się już do rzucania , drugie ledwo co lata , trzecie i czwarte to takie tam dyski z dog activity. Tak więc mam jeszcze kilka dni na skombinowanie pieniędzy i szał w Poznaniu.
No i mam kilka zdjęć frisbee. Udało mi się zagonić tatę ]:-> planuję pod koniec wakacji jeśli się uda zagonić jeszcze jedną osobę :3
muszę się też pochwalić ,że coraz lepiej idzie nam coś a la vault
moje udo cierpi :<
taki tam nawet ładny over ;p |
ale jeszcze cały sierpień przed nami
aktywnych wakacji ;)
Świetnie wam już idzie! Stanie na stopach i frisbee :D
OdpowiedzUsuńdziękujemy ; p
UsuńNam na plaży towarzyszyły same przyjazne spojrzenia :) być moż dlatego że mam labradora a one budzą zazwyczaj miłe emocje dzięki mitom jakie wokół nich narosły.
OdpowiedzUsuńw tamtym roku byłam w Jarosławcu też nie mogłam narzekać ;]
Usuńza to tu lokalnie jakieś jeziora to masakra
Genialny jest :D
OdpowiedzUsuńdziękuje ; p
UsuńGratuluję sukcesu , świetna jest ta sztuczka ! :) Od niedawna też już się na nią czaję heheh ;D Na te plaże które ja jeżdżę jest zakaz wprowadzania psów i do tej pory tylko raz mieliśmy niemiłą sytuację ale to było dosyć dawno.Jesteście po prostu super hiper mega cudowni we frisbee ! Założę wam fanklub <3
OdpowiedzUsuńcieszymy się bardzo :D hahah na tą sztuczkę też już od dawna się czaiłam tylko Setu nie podzielał mojego entuzjazmu ... dopiero szynka go przekonała ]:->
Usuńi jak się piłeczka spisuje? :)
OdpowiedzUsuńale fajnie się na was patrzy :)
dziękujemy ;]
Usuńa sprawuje się jak na razie chociaż jej żywot już coś się powoli kończy ; p
Setusie - widzę że frisbee weszło wam w krew - oby tak dalej tygrysie! :-)
OdpowiedzUsuńoby, oby :D
UsuńSuper! Cieszę się, że fajnie idzie Wam wskakiwanie na nogi, bo z pewnością przyda Wam się w przyszłości we frisbee. Sama też uwielbiam tą sztuczkę, ale nie wiem co się da zrobić z nią i Michą, która jest o połowę niższa od borderka :P Chociaż z pewnością byłoby łatwiej ją utrzymać (podziwiam utrzymywania 19 kilo, mam nadzieję, że ja też się kiedyś przekonam jak to jest :P).
OdpowiedzUsuńNa nas raczej miło patrzą na plażach (nawet tych z zakazem). Ale Mi ogólnie nie bardzo lubi pływać, jedyne co to lubi pomoczyć łapki. Z kolei golden, którego czasem wyprowadzam wskoczył mi wczoraj do fontanny :P
Pozdrawiamy ciepło i oby tak dalej! + mizianko dla bołdełka :)
kiedyś przekonasz się na pewno ]:-> inaczej też chyba reagują na mniejsze psy. Mieliśmy sytuacje gdzie siedzimy na ławce daleko od miejsca gdzie leżą ludzie. Setu w ogóle w wodzie nie był leży koło mnie sobie w cieniu i nagle podchodzi pan z pretensją co pies robi na plaży. Kit ,że w tym czasie chyba z 2 yorki kopały sobie na plaż a 3 pływały.
UsuńTeż pozdrawiam i miziania dla Misi przesyłam :) !
Gratuluję postępów! :)
OdpowiedzUsuńNo tak, przecież psy gdziekolwiek nie wejdą, czegokolwiek nie dotkną - nabrudzą. A pies pływający w jeziorze to już w ogóle apokalipsa. Tylko jakoś nikt krzywo nie patrzy na dzieci załatwiające się do jeziora. A wierz mi, byłam nie raz świadkiem takie go zdarzenia ;).
dziękujemy ;]
Usuńdokładnie ja nawet byłam świadkiem jak dzieciaki robiły to drugie o.0 ..
Cześć :) Masz ślicznego psa.
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię tego typu zakazów...rzeczywiście niektóre psy są czystsze od niektórych ludzi - zgadzam się :D
Pozdrawiam ;)
Setu dziękuje :)
UsuńMy też się dość długo męczyliśmy z wskakiwaniem na stopy.
OdpowiedzUsuńNa plażach to ludzie śmiecą, a nie psy :/
Pozdrawiamy :)
dokładnie !
Usuńale większość jak widzi psa to go od razu swędzi...
Bardzo zapraszam do mnie :) pamietnikluny.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń