Z samego rana przyjechała po nas Weronika od Holy i wyruszyłyśmy. Na początku nic nie padało i miałam nadzieję, że taka pogoda utrzyma się chociażby do południa! Zapomniałam wziąć parasola i nie miałam żadnej peleryny. Więc już po którejś godzinie w deszcz byłam mokra jak kaczka ,potem było już mi wszystko jedno.
Dojechałyśmy na miejsce,rozłożyłyśmy no i przydałoby się zostawić burki, iść się rozejrzeć . Na początku miałam lekkie obawy czy Setu pozwoli siedzieć Holy w jego klateczce ;> No i tu pierwszy pozytyw soboty żadne nie miało problemu. A nawet i siedziały grzecznie!
Pieseczki musiały jeszcze chwilę tam posiedzieć bo poszłyśmy z Weroniką poćwiczyć rzuty i pooglądać trochę Tossa...... aż przyszła kolej na startersy! I trzymanie kciuków :) za Holy, Astona i jeszcze paru teamów : p
Miałam nadzieję ,że porobię trochę zdjęć, niestety pogoda nie zachęcała zbyt do tego by wyjmować aparat. :p Nie umiem robić zdjęć w ruchu , a jeszcze przy takiej pogodzie.... cudem jest ,że chociaż coś mi wyszło
bo lało...
i lało
zdjęć mało ale gdyby ktoś się znalazł i odpowiadała jakość to proszę brać :) zdjęcia
Setu dzień spędził bardziej w australijskim towarzystwie : D
poza tym spotkaliśmy Fada :)
pooglądaliśmy łowieczki
no i tu wypadałby nawiązać do poprzedniej notki. Nie wiem co wstąpiło w mojego psa ale na tamten dzień był moją gwiazdą numer jeden.... no chyba ,że obok była April ;> wtedy główka pieseczka wariowała
Po pierwsze ! pierwszy raz użyliśmy klatki ....gdzieś , Setu nie miał problemu zostać , wejść , nie szczekał ,leżał... bo co innego w sumie mu zostało kiedy ktoś na tobie siedzi ]:->
Po drugie ! W porównaniu z Poznaniem miłe zaskoczenie. Gdzie w tamtym roku jazgotał na większość psów i dopiero pod koniec się ogarnął. Teraz zachowywał się jak nawet całkiem dobrze wychowany borderek ;]
No i wreszcie po trzecie, czego się najbardziej obawiałam, przez co nawet nie myślałam o starcie , mój pies się skupiał !!! Mogłam mu porzucać , bez wąchania trawki, mogliśmy posztuczkować , ogólnie same ohy i ahy ; D Byłam tak z niego dumna,że jeszcze w niedziele myślałam nad startem w Poznaniu a w sobotę żałowałam,że nie zapisałam go chociaż na tossa. Teraz w sumie znowu się waham i nie wiem co z tego wyjdzie. Może był to tylko chwilowy przebłysk a może znak ..... ; p
a tu http://www.tvn24.pl/wiadomosci-wroclaw,44/skacza-tancza-robia-fikolki-psie-zawody-we-wroclawiu,329869.html 3 sekundy sławy ;> 0:30 i efekt ustawiania fot. Gabriela Szubert
od lewej: Setus , Volta , Eska, April ,Holy, Harry |
GRATULACJE :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że pogoda brzydka, ale najważniejsze ze udało sie :)
Po 1 primo
OdpowiedzUsuńJak to brzmi Weronika OD Holy ?! xd
Po 2 primo
Kto na kim siedział w tej klatce ?!
I teraz mamy focha i wg. juz sie tu nie udzielamy, nie wchodzimy
I po 3 primo to sie jeszcze obrażamy za niedziele !
Do widzenia !
Weronika OD Holy
dramatyzujesz ]:-> !
UsuńNo niestety pogoda nas ostatnio nie rozpieszcza. Szkoda, bo nikt nie lubi robić zdjeć w deszczu, a już sama praca z psem w takich warunkach... szacunek dla zawodników. I samych psów :)
OdpowiedzUsuńJa niestety sobotę spędziłam na szukaniu Almy bo zachciało jej się 6 dniowej wycieczki. Ale na szczęście się odnalazła....
OdpowiedzUsuńBędziecie może w Kaliszu na wystawie???
a jajaj dobrze ,że się znalazła !
Usuńniestety nas nie będzie :p wystawy jakoś jednak mało mnie kręcą