Pauliii
20:49
5 Comments
środa, 23 maja 2012
niedziela, 13 maja 2012
Wczoraj udałam się z Setusem na małe szkolenie przed wystawowe organizowane przez nasz związek.
Byłam tak o dla socjalizacji i ogólnie poćwiczenia.
Szkolenie odbyło się na wybiegu dla psów gdzie Setus często przychodził więc nowością było dla niego ,że w środku nie może sobie pobiegać iść do innych psów tylko siedzieć przy mnie na smyczy. Wszystko miało pójść ładnie i sprawnie tylko , że....... mój pies dojrzewa. Taa. Wyczaił suczkę z cieczką bądź też ledwo po i nie obchodziło go to ,że każę mu się ustawić nie mówiąc już o ładnym bieganiu. On chciał do niej podejść i koniec. Tak więc wyszliśmy kawałek po za ogrodzenie i czekaliśmy na małe indywidualne rady. Siedząc i czekając , a trwało to ponad godzinę Setus przez cały ten czas skomlał i piszczał, bo ja zła nie pozwalałam mu iść tam gdzie coś się dzieje. Późnij kiedy na wybiegu zrobiło się troszkę luźniej, znów weszliśmy. Dostałam kilka wskazówek. Za które bardzo dziękuję :) ! Mam nadzieję ,że na kolejne szkolenia również uda mi się załapać.
A w majowy weekend spotkaliśmy się z Weroniką i Holy :).
Psy sobie pobiegały , popływały( chociaż w przypadku Setusa to raczej były próby ) i połapały trochę dekli. Uh żałuję ,że nie mieszkam bliżej nich ;p W każdym razie mi spacer bardzo się podobał i będę męczyć o następny ]:->
I filmik z spaceru :p
FILMIK <-----klik
A co do furminatora jestem bardzo zadowolona z zakupu. Nie sądziłam ,że mogę wyczesać z Setuli tyle włosów o.0
Po za tym stwierdzam ,że tak słońce lubię cię ale zdecydowanie wolę chłodniejsze dni z wiatrem takie jak dzisiaj. I Setu się mniej męczy i chętniej pracuje, takie dni sprzyjają nam rzucaniu frisbee mimo wiatru i wtedy widzę ,że Setusowi się to serio podoba i mamy z tego razem zabawę i pomysł na wspólne spędzenie czasu.
A teraz prawdziwy dog dancing ;] czyli jezioro łabędzie z psem xD z czym zadebiutujemy i wbijemy kieeedyś tam na DCDC xD
Pozdrawiam i dziękuję wszystkim za poczytywanie moich wypocin ;p
Byłam tak o dla socjalizacji i ogólnie poćwiczenia.
Szkolenie odbyło się na wybiegu dla psów gdzie Setus często przychodził więc nowością było dla niego ,że w środku nie może sobie pobiegać iść do innych psów tylko siedzieć przy mnie na smyczy. Wszystko miało pójść ładnie i sprawnie tylko , że....... mój pies dojrzewa. Taa. Wyczaił suczkę z cieczką bądź też ledwo po i nie obchodziło go to ,że każę mu się ustawić nie mówiąc już o ładnym bieganiu. On chciał do niej podejść i koniec. Tak więc wyszliśmy kawałek po za ogrodzenie i czekaliśmy na małe indywidualne rady. Siedząc i czekając , a trwało to ponad godzinę Setus przez cały ten czas skomlał i piszczał, bo ja zła nie pozwalałam mu iść tam gdzie coś się dzieje. Późnij kiedy na wybiegu zrobiło się troszkę luźniej, znów weszliśmy. Dostałam kilka wskazówek. Za które bardzo dziękuję :) ! Mam nadzieję ,że na kolejne szkolenia również uda mi się załapać.
A w majowy weekend spotkaliśmy się z Weroniką i Holy :).
Psy sobie pobiegały , popływały( chociaż w przypadku Setusa to raczej były próby ) i połapały trochę dekli. Uh żałuję ,że nie mieszkam bliżej nich ;p W każdym razie mi spacer bardzo się podobał i będę męczyć o następny ]:->
I filmik z spaceru :p
FILMIK <-----klik
A co do furminatora jestem bardzo zadowolona z zakupu. Nie sądziłam ,że mogę wyczesać z Setuli tyle włosów o.0
Po za tym stwierdzam ,że tak słońce lubię cię ale zdecydowanie wolę chłodniejsze dni z wiatrem takie jak dzisiaj. I Setu się mniej męczy i chętniej pracuje, takie dni sprzyjają nam rzucaniu frisbee mimo wiatru i wtedy widzę ,że Setusowi się to serio podoba i mamy z tego razem zabawę i pomysł na wspólne spędzenie czasu.
A teraz prawdziwy dog dancing ;] czyli jezioro łabędzie z psem xD z czym zadebiutujemy i wbijemy kieeedyś tam na DCDC xD
Pozdrawiam i dziękuję wszystkim za poczytywanie moich wypocin ;p
środa, 2 maja 2012
No i znów zaczynam moje wywody. Ale w sumie może się komuś to kiedyś przyda(w co ja wierzę xD) , sama lubię czytać na blogach o doświadczeniach i opiniach innych na jakiś temat.
No to : Niedawno natrafiłam na apel dotyczący wystawiania wody dla psów. I muszę powiedzieć ,że nie przypuszczałam , iż spotkam gdzieś u mnie w mieście taką miskę. Ku swojemu zdziwienia przechodząc ostatnio ulicami miasta spotkałam takową przy pewnej pizzeri :) . Dobrze mi znanej - bo zamawiam tam pizze ;p . Nie wiem co mi się stało ale mimowolnie się uśmiechnęłam. Wracając szłam tą samą drogą i zauważyłam ,że większość ludzi zwalnia i przygląda się misce ; p .
Najchętniej wystawiłabym taką miskę u mnie pod klatką ale znając moją okolicę nie postałaby tam dłużej jak 5 minut. :/ Za to zostawiam miskę pełną wody na działce chociażby dla kotów , które się tam plączą.
Ale chyba najbardziej nie rozumiem ludzi , którzy zostawiają przy +30 psy w samochodzie. HALO! Zaparkuj sobie pod takim sklepem na słońcu , załóż kożuch , niech rodzinka uchyli ci lekko okno i radośnie w krótkich spodenkach uda się na zakupy do klimatyzowanego sklepu. A ty siedź. Siedź i wiernie czekaj.
Jesteś dzieckiem i nie masz nic do gadania.
Znów bezmyślność niektórych właścicieli. Może powinni takie reklamy puszczać w TV ?!
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nie zapomnijmy też ,że psy w takie dni muszą mieć stały dostęp do wody a jeśli są na dworze przydałoby się jeszcze jakieś zacienione miejsce.
Trzeba też pamiętać ,że pies po jakimś wysiłku fizycznym nie powinien bezpośrednio lecieć do wody i napić się nie wiadomo ilu litrów wody. Może to doprowadzić to skrętu jelit. Objawami może być duszenie się tą wodą , odruch wymiotny i powiększenie brzucha a także ślinienie się. Bezpośrednio po i przed wysiłkiem nie powinno się też dawać psu jeść.
Mogę stwierdzić ,że upały nam nie służą. Setu w domu szuka tylko jakiegoś chłodnego miejsca żeby się położyć a wieczorami w pokoju chodzi cały czas wentylator żeby było mu chłodniej. Na spacerach dyszy nieraz jak lokomotywa i już nasze zabawy z frisbee i innymi rzeczami stają się krótsze. Wolimy sobie poleżeć w cieniu i posztuczkować ;p
Wczoraj też zamówiłam Furminator z Trixie więc na najbliższym czasie czeka go jego ulubione zajęcie ]:->
Zobaczymy jak się sprawdzi bo w internecie taki wybór ,że nie wiedziałam , który zamówić i padło na ten. Mam nadzieję ,że się nie zawiodę. Miał może ktoś taki ?
A w sprawie chłodzenia psa.
Słyszałam ,że dobrym sposobem jest obłożenia psa mokrymi ręcznikami na karku. Zna ktoś może inne sposoby? Wodowanie u nas niestety nie wchodzi w grę bo mam kota zamiast psa , który wody nie lubi. Oj w tatusia w tej kwestii się nie wdał . A tak marzyłam kiedyś o dog divingu :p
Pozdrawiam :)
No to : Niedawno natrafiłam na apel dotyczący wystawiania wody dla psów. I muszę powiedzieć ,że nie przypuszczałam , iż spotkam gdzieś u mnie w mieście taką miskę. Ku swojemu zdziwienia przechodząc ostatnio ulicami miasta spotkałam takową przy pewnej pizzeri :) . Dobrze mi znanej - bo zamawiam tam pizze ;p . Nie wiem co mi się stało ale mimowolnie się uśmiechnęłam. Wracając szłam tą samą drogą i zauważyłam ,że większość ludzi zwalnia i przygląda się misce ; p .
Najchętniej wystawiłabym taką miskę u mnie pod klatką ale znając moją okolicę nie postałaby tam dłużej jak 5 minut. :/ Za to zostawiam miskę pełną wody na działce chociażby dla kotów , które się tam plączą.
Ale chyba najbardziej nie rozumiem ludzi , którzy zostawiają przy +30 psy w samochodzie. HALO! Zaparkuj sobie pod takim sklepem na słońcu , załóż kożuch , niech rodzinka uchyli ci lekko okno i radośnie w krótkich spodenkach uda się na zakupy do klimatyzowanego sklepu. A ty siedź. Siedź i wiernie czekaj.
Jesteś dzieckiem i nie masz nic do gadania.
Znów bezmyślność niektórych właścicieli. Może powinni takie reklamy puszczać w TV ?!
Nie zapomnijmy też ,że psy w takie dni muszą mieć stały dostęp do wody a jeśli są na dworze przydałoby się jeszcze jakieś zacienione miejsce.
Trzeba też pamiętać ,że pies po jakimś wysiłku fizycznym nie powinien bezpośrednio lecieć do wody i napić się nie wiadomo ilu litrów wody. Może to doprowadzić to skrętu jelit. Objawami może być duszenie się tą wodą , odruch wymiotny i powiększenie brzucha a także ślinienie się. Bezpośrednio po i przed wysiłkiem nie powinno się też dawać psu jeść.
Mogę stwierdzić ,że upały nam nie służą. Setu w domu szuka tylko jakiegoś chłodnego miejsca żeby się położyć a wieczorami w pokoju chodzi cały czas wentylator żeby było mu chłodniej. Na spacerach dyszy nieraz jak lokomotywa i już nasze zabawy z frisbee i innymi rzeczami stają się krótsze. Wolimy sobie poleżeć w cieniu i posztuczkować ;p
Wczoraj też zamówiłam Furminator z Trixie więc na najbliższym czasie czeka go jego ulubione zajęcie ]:->
Zobaczymy jak się sprawdzi bo w internecie taki wybór ,że nie wiedziałam , który zamówić i padło na ten. Mam nadzieję ,że się nie zawiodę. Miał może ktoś taki ?
A w sprawie chłodzenia psa.
Słyszałam ,że dobrym sposobem jest obłożenia psa mokrymi ręcznikami na karku. Zna ktoś może inne sposoby? Wodowanie u nas niestety nie wchodzi w grę bo mam kota zamiast psa , który wody nie lubi. Oj w tatusia w tej kwestii się nie wdał . A tak marzyłam kiedyś o dog divingu :p
Pozdrawiam :)