piątek, 28 marca 2014

frisbee , frisbee , frisbee !

22:13 8 Comments
Tydzień temu znów zawitaliśmy do Poznańskiego Artefaktu na wiosenne frizbowanie.
 Jeśli to ma być więc rozpoczęciem naszego sportowego sezonu to jestem jak najbardziej na TAK !
Cóż mogę więcej stwierdzić . Po raz kolejny dziękuję , dziękuję Agnieszce i Pauli za rady i cieszę się ,że takie warsztaty zostały poczynione  :D ! Jak wiele można dowiedzieć się jeszcze o sobie i pracy z psem.....

 mimo deszczów ,atmosfera warsztatów była  bardzo pogodna.  :)
Jeśli chodzi o pracę z S...
w porównaniu do ostatniego spotkania ,dzień do nocy. Skupienie było  w porządeczku , ogólny poziom pracy na + , pieseczek się wczuł podniósł doopkę parę razy  , tak więc wszystko jak najbardziej magicznie :D
Holciałkę jak to Holciałkę . Przyszła zmiotła i poszła :p 
Był to też pierwszy raz kiedy pieseczki siedziały w oddzielnych klateczkach i trzeba przyznać ,że kiedy siedzą razem zachowują się znośniej :p
spotkaliśmy także pół siostrę Setusa :) bardzo uroczą panienkę
.....ale, ale to nie wszystko
 ponieważ spotkaliśmy również Ojca rodu  :D

tak więc  hey ho i do przodu !

poniedziałek, 10 marca 2014

Wiosenne frisbowe warsztaty treningowe z Gumishi&Gubishi :P

21:31 5 Comments
Mówiąc ,że ten rok będzie dobrym ,  dużo się nie pomyliłam......jak na razie  Jest marzec a my zaliczyliśmy kolejne  warsztaty z frisbee :)
Było bardzo ....epicko?
To chyba trochę nie pasujące określenie ale ,jako że nie przeklinam :p .....
Wróciliśmy z widzą ale wciąż pragniemy więcej. Powróciłam oczywiście z chorym gardłem -no ale czego się nie robi dla zabawy :D Dziękujemy bardzo, bardzo za wiele rad i nauk ! A także ,za miłe spędzenie całego 8 marca ! Lepszego prezentu na dzień kobiet nie mogłam sobie wymarzyć :p 
Niestety mi pozostaje  "iść w krzaki i płakać" ,na to jak ciulowym przewodnikiem jestem.
Nie lubię się nad sobą rozczulać , nie potrzebuję też wielce pocieszeń.Więc jeśli chodzi o mnie to to by było chyba na tyle , nie ma co się rozpisywać na ten temat :p Praca z pamperkiem sprawia  wiele radości , jednak chyba muszę trzaskać sobie jakieś meliski przed.

Mam piękne , zdolne dziecko kwiatów dlatego nadal musimy pracować nad naszym rozproszeniem w terenie. Jako ,że przestaliśmy mieć z tym problemy ,zaczęliśmy się skupiać  na innych aspektach naszej pracy. No i znów wygląda to jak wygląda.
 Już kiedyś pisałam.  Zamiast na podstawach,  zaczęliśmy się skupiać na wymyślnych figurach i innych sretete. Nie wyszło nam to na dobre oczywiście. I teraz musimy niektóre rzeczy odkręcać albo zacząć tworzyć na nowo. Jednak mamy czas , jesteśmy młodzi i ....piękni ; D a ja wciąż trzymam się pozytywnej energii . Dlatego niedługo powracamy znowu się  kształcić  może też dołować <nie ukrywam ,że ostatnio ucierpiało trochę moje ja ;p >  ale nie przestaniemy robić tego co sprawia nam przyjemność . amen !
Tutaj chciałam jeszcze raz podziękować za cierpliwość i warsztaty :)!
Nasza niezawodna "Weronika od Holy"  :D  podratowała sytuację pamiątkową w postaci zdjęć , ponieważ ostatnio opuścił mnie duch "photographiiii"
więc  gdyby ktoś chciał obejrzeć wszystko znajduje się tutaj

A Setu załapał się na kilka pstryków od Bishi-Bishi    FANPAGE za które również bardzo dziękujemy !


<3


wtorek, 4 marca 2014

Happy Birthday tu ju, tu ju, tu ju , happy birthday se -se Setus!

19:32 9 Comments
Moje piękne dziecko 16 lutego skończyło 3 lata. Z jednej strony mam wrażenie jakby minęło nam już z 10 lat razem, a z drugiej zastanawiam się kiedy to tak szybko przeminęło.
Jeśli wiec ktoś ma cierpliwość to zapraszam do obejrzenia filmiku.
                                            3 LATA -FILMIK
od 2011 do 2014 i tak cud ,że zmieściłam to wszystko w prawie 6 minutach :p

No ale będąc dalej w klimacie filmikowym to w poczyniłam również krótki filmik z naszych ferii .
Głównie tego co działo się na naszym małym podwórku :p materiały frisbowe , tajnie przetrzymuje Pani W znana jako Weronika od Holy ; D mam nadzieję ,że ujrzą one jednak światło dzienne.
                                          FERIE 2014

A u nas , w chwili obecnej nic ciekawego. Korzystamy z pięknych słonecznych i miarę ciepłych dni !
Ćwiczymy też nad poprawą naszych frisbowych poczynań. Tak, mój kochany piesek znów powrócił do fazy kiedy w radości po chwyceniu zgina dysk w pół i radośnie patataja do mnie. Dzięki temu w bardzo krótkim czasie zepsuł już 7 dysków.  Nie zapeszając <znów> jak na razie jest poprawa i tylko dwa pierwsze rzuty są gniecione ;> tak więc hey ho i do przodu.


zaglądamy