wtorek, 4 czerwca 2013

# zawody

DCDC Wrocław : D

Byliśmy , zobaczyliśmy ,wróciliśmy :D I poza tym ,iż pogoda w sobotę nie przywitała nas  miło a ja pisząc właśnie leżę w łóżku to wyjazdu nie żałuję ! Atmosfery i towarzystwa nie popsuł nieustanny deszcz ; p No to po kolei :)
Z samego rana przyjechała po nas Weronika od Holy i wyruszyłyśmy. Na początku nic nie padało i miałam nadzieję, że taka pogoda utrzyma się chociażby do południa! Zapomniałam wziąć parasola i nie miałam żadnej peleryny.  Więc już po którejś godzinie w deszcz byłam mokra jak kaczka ,potem było już mi wszystko jedno.
Dojechałyśmy na miejsce,rozłożyłyśmy no i przydałoby się zostawić burki, iść się rozejrzeć . Na początku miałam lekkie obawy czy Setu pozwoli siedzieć Holy w jego klateczce ;> No i tu pierwszy pozytyw soboty żadne nie miało problemu. A nawet i  siedziały grzecznie!
Pieseczki musiały jeszcze chwilę tam posiedzieć bo poszłyśmy z Weroniką poćwiczyć rzuty i pooglądać trochę Tossa...... aż przyszła kolej na startersy! I trzymanie kciuków :) za Holy, Astona i jeszcze paru teamów : p
Miałam nadzieję ,że porobię trochę zdjęć, niestety pogoda nie zachęcała zbyt do tego by wyjmować aparat. :p Nie umiem robić zdjęć w ruchu , a jeszcze przy takiej pogodzie.... cudem jest ,że chociaż coś mi wyszło
bo lało...
i lało
 zdjęć mało ale gdyby ktoś się znalazł i odpowiadała jakość to proszę brać :) zdjęcia

Setu dzień spędził bardziej w australijskim towarzystwie : D

poza tym spotkaliśmy Fada :)
pooglądaliśmy łowieczki
no i tu wypadałby nawiązać do poprzedniej notki. Nie wiem co wstąpiło w mojego psa ale na tamten dzień był moją gwiazdą numer jeden.... no chyba ,że obok  była April ;> wtedy główka pieseczka wariowała
Po pierwsze ! pierwszy raz użyliśmy klatki ....gdzieś , Setu nie miał problemu zostać , wejść , nie szczekał ,leżał... bo co innego w sumie  mu zostało kiedy ktoś na tobie siedzi ]:-> 

Po drugie ! W porównaniu z Poznaniem miłe zaskoczenie. Gdzie  w tamtym roku jazgotał na większość psów i dopiero pod koniec się ogarnął. Teraz zachowywał się jak nawet całkiem dobrze wychowany borderek ;]
No i wreszcie po trzecie, czego się najbardziej obawiałam, przez co nawet nie myślałam o starcie , mój pies się skupiał !!! Mogłam mu porzucać  , bez wąchania trawki, mogliśmy posztuczkować  , ogólnie same ohy i ahy ; D Byłam tak z niego dumna,że jeszcze w niedziele myślałam nad startem w Poznaniu a w sobotę żałowałam,że nie zapisałam go chociaż na tossa. Teraz w sumie znowu się waham i  nie wiem co z tego wyjdzie. Może był to tylko chwilowy przebłysk a może znak ..... ; p

a tu http://www.tvn24.pl/wiadomosci-wroclaw,44/skacza-tancza-robia-fikolki-psie-zawody-we-wroclawiu,329869.html  3 sekundy sławy ;> 0:30    i efekt ustawiania  fot. Gabriela Szubert
od lewej: Setus , Volta , Eska, April ,Holy, Harry

6 komentarzy:

  1. GRATULACJE :D
    Szkoda, że pogoda brzydka, ale najważniejsze ze udało sie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po 1 primo
    Jak to brzmi Weronika OD Holy ?! xd
    Po 2 primo
    Kto na kim siedział w tej klatce ?!
    I teraz mamy focha i wg. juz sie tu nie udzielamy, nie wchodzimy
    I po 3 primo to sie jeszcze obrażamy za niedziele !
    Do widzenia !
    Weronika OD Holy

    OdpowiedzUsuń
  3. No niestety pogoda nas ostatnio nie rozpieszcza. Szkoda, bo nikt nie lubi robić zdjeć w deszczu, a już sama praca z psem w takich warunkach... szacunek dla zawodników. I samych psów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja niestety sobotę spędziłam na szukaniu Almy bo zachciało jej się 6 dniowej wycieczki. Ale na szczęście się odnalazła....

    Będziecie może w Kaliszu na wystawie???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jajaj dobrze ,że się znalazła !
      niestety nas nie będzie :p wystawy jakoś jednak mało mnie kręcą

      Usuń

zaglądamy