poniedziałek, 9 czerwca 2014

# życie z bołdełkiem

Bajka o...

...o psie który nie pływał :D!
Tak proszę państwa , proszę spojrzeć na to zdjęcie !
Nieliczni może nie wiedzą, lecz mój kochany burek bardzo lubił wodę ale do momentu ,aż nie podchodziła wyżej niż nad brzuch. O pływaniu nie było mowy, nawet po próbach wyciągnięcia na głębokości pan pies wracał pędzikiem na brzeg i więcej do wody już wchodzić nie chciał. Zachęty wołania, wrzucanie zabawek, inne psy w wodzie nic. Stał jak słup na brzegu i piszczał bo niby by chciał ale ehh po co pływać.
I wczoraj ....dokładniej 08 czerwca 2014 roku było mi dane oglądać takie widoki !

Cały wczorajszy dzień przebiegł nam bardzo miło. Najpierw udaliśmy się na festyn gdzie wystąpić miały Weronika i Holy.  Byłam bardzo dumna z pieseczka , pełno ludzi , upał a on grzecznie  siedział sobie ze mną w cieniu i znosił dzieciaczki ,które przychodziły co jakiś czas pogłaskać.  Po występie Holciałek poszłyśmy sobie nad pobliski stawek coby psy mogły się schłodzić. Schłodzić ...mając na myśli Holy i Daisy popływają a Setu wejdzie tylko kawałek po czym położy się przy brzegu.
Zostawiłyśmy plecaki psy poszły do wody i scenariusz taki jak zawsze. Suczi pływają a setu tylko moczy łapki. Chwile później jednak wszedł dalej iiii  jakoś poszło. Wrzaski euforii trzech bab na polu :p
Później już nawet czekał w gotowości aż wrzucę  jakieś baźki czy źdźbła trawy do wody i sam wchodził ( no cóż nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy, chyba będziemy musieli kupić jakąś niezatapialną zabawkę :D )

 ten rok chyba nie przestanie mnie zaskakiwać :p
 jeśli chodzi o Poznań to wyjazd stoi pod znakiem zapytania ale jestem dobrej myśli ; >
 takie piękne modelki pozowały dla mnie wczoraj :p


14 komentarzy:

  1. A my mamy taki problem z pływaniem że młody się nie zanurzy dalej albo nie popłynie gdy straci grunt pod łapami. Wtedy panikuje i się wycofuje. Choć mam nadzieję że w tym roku uda nam się to przezwyciężyć! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mieliśmy to samo na tyle ,że już straciłam w niego wiarę : p

      Usuń
  2. to Kentucky też tylko zanurzy łapki. Co roku próbuję go namówić, ale też ucieka od razu na brzeg. W tym roku już chętniej wchodził do wody, ale tylko łapki zanurzał, więc może w tym roku w końcu się przekona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak Wam zazdroszczę stawu w pobliżu ! My kiedyś mieliśmy ale ostatnio z niego wodę wypuścili :>
    I super że Setus w końcu się przełamał co do wody :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety ten stawek znajdował się akurat 20 km od nas : p

      Usuń
  4. Czyli i dla nas jest jakaś szansa! Odzyskałam promyczek nadziei :D fajnie, że Setu zburzył tą barierę c;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest szansa , jest może upały skłonią do tego Sally : p

      Usuń
  5. Widzę, że tylko nas spotkał zły los i nie mamy blisko stawu.. Świetnie wyszło zdjęcie z frisbee ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Zula też baaaardzo nie lubiła pływać! Teraz, po wielu smakach utopionych w wodzie, nie jest tak źle! :D
    Nawet pływać zaczęła samodzielnie i bez przymusu, a na komendę ''woda'' biegnie do jeziorka i wsadza głowę pod wodę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas nic nie działało :p po prostu stał na brzegu i piszczał

      Usuń
  7. A mój psiak w dalszym ciągu nie wejdzie za nic do wody XD No trudno, musimy jakoś próbować :P Bardzo ładne zdjęcia :)
    http://pusia-moj-kochany-psiak.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowne foty :)
    Zapraszam : http://crazybutlovelysheltie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Już niedługo będziemy Was podziwiać na Dock Divingu! :D
    Teraz czekam, aż Kendo się przełamie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. noo my już teraz też :D moze za rok nasze burasy podbiją dd ;D

      Usuń

zaglądamy