Tak proszę państwa , proszę spojrzeć na to zdjęcie !
Nieliczni może nie wiedzą, lecz mój kochany burek bardzo lubił wodę ale do momentu ,aż nie podchodziła wyżej niż nad brzuch. O pływaniu nie było mowy, nawet po próbach wyciągnięcia na głębokości pan pies wracał pędzikiem na brzeg i więcej do wody już wchodzić nie chciał. Zachęty wołania, wrzucanie zabawek, inne psy w wodzie nic. Stał jak słup na brzegu i piszczał bo niby by chciał ale ehh po co pływać.
I wczoraj ....dokładniej 08 czerwca 2014 roku było mi dane oglądać takie widoki !
Cały wczorajszy dzień przebiegł nam bardzo miło. Najpierw udaliśmy się na festyn gdzie wystąpić miały Weronika i Holy. Byłam bardzo dumna z pieseczka , pełno ludzi , upał a on grzecznie siedział sobie ze mną w cieniu i znosił dzieciaczki ,które przychodziły co jakiś czas pogłaskać. Po występie Holciałek poszłyśmy sobie nad pobliski stawek coby psy mogły się schłodzić. Schłodzić ...mając na myśli Holy i Daisy popływają a Setu wejdzie tylko kawałek po czym położy się przy brzegu.
Zostawiłyśmy plecaki psy poszły do wody i scenariusz taki jak zawsze. Suczi pływają a setu tylko moczy łapki. Chwile później jednak wszedł dalej iiii jakoś poszło. Wrzaski euforii trzech bab na polu :p
Później już nawet czekał w gotowości aż wrzucę jakieś baźki czy źdźbła trawy do wody i sam wchodził ( no cóż nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy, chyba będziemy musieli kupić jakąś niezatapialną zabawkę :D )
jeśli chodzi o Poznań to wyjazd stoi pod znakiem zapytania ale jestem dobrej myśli ; >
takie piękne modelki pozowały dla mnie wczoraj :p
A my mamy taki problem z pływaniem że młody się nie zanurzy dalej albo nie popłynie gdy straci grunt pod łapami. Wtedy panikuje i się wycofuje. Choć mam nadzieję że w tym roku uda nam się to przezwyciężyć! :)
OdpowiedzUsuńmieliśmy to samo na tyle ,że już straciłam w niego wiarę : p
Usuńto Kentucky też tylko zanurzy łapki. Co roku próbuję go namówić, ale też ucieka od razu na brzeg. W tym roku już chętniej wchodził do wody, ale tylko łapki zanurzał, więc może w tym roku w końcu się przekona :)
OdpowiedzUsuńJak Wam zazdroszczę stawu w pobliżu ! My kiedyś mieliśmy ale ostatnio z niego wodę wypuścili :>
OdpowiedzUsuńI super że Setus w końcu się przełamał co do wody :D
niestety ten stawek znajdował się akurat 20 km od nas : p
UsuńCzyli i dla nas jest jakaś szansa! Odzyskałam promyczek nadziei :D fajnie, że Setu zburzył tą barierę c;
OdpowiedzUsuńjest szansa , jest może upały skłonią do tego Sally : p
UsuńWidzę, że tylko nas spotkał zły los i nie mamy blisko stawu.. Świetnie wyszło zdjęcie z frisbee ;))
OdpowiedzUsuńZula też baaaardzo nie lubiła pływać! Teraz, po wielu smakach utopionych w wodzie, nie jest tak źle! :D
OdpowiedzUsuńNawet pływać zaczęła samodzielnie i bez przymusu, a na komendę ''woda'' biegnie do jeziorka i wsadza głowę pod wodę ;)
u nas nic nie działało :p po prostu stał na brzegu i piszczał
UsuńA mój psiak w dalszym ciągu nie wejdzie za nic do wody XD No trudno, musimy jakoś próbować :P Bardzo ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńhttp://pusia-moj-kochany-psiak.blogspot.com/
Cudowne foty :)
OdpowiedzUsuńZapraszam : http://crazybutlovelysheltie.blogspot.com/
Już niedługo będziemy Was podziwiać na Dock Divingu! :D
OdpowiedzUsuńTeraz czekam, aż Kendo się przełamie :P
noo my już teraz też :D moze za rok nasze burasy podbiją dd ;D
Usuń